piątek, 4 stycznia 2013

Leszek Kołakowski – Wśród znajomych. O różnych ludziach mądrych, zacnych, interesujących i o tym, jak swoje czasy urabiali [recenzja]

Bardzo różnorodna książka, głównie za sprawą rozmaitości zgromadzonych w niej gatunków (wspomnienia, wykład, rozmowa, wiersze, a nawet ekspertyza dotycząca opinii w sprawie pojęcia wiadomości), ale także przez dobór bohaterów do których odnosi się Leszek Kołakowski. Najważniejszą, scalającą ich cechą jest to, że byli dla autora ważnymi postaciami, bądź przyjaciółmi, bądź autorytetami, niektórzy z nich mistrzami. Wpływali na jego światopogląd, zachowania, kształtowali jego relacje ze światem.

Kołakowski wspomina między innymi: Aleksandra Wata i jego trafną ocenę współczesnej literatury, czy też Antoniego Słonimskiego, który jawi się tu jako totalny anglofil, wymagający językowo purysta i szalenie punktualny człowiek. Autor przypomina też osoby Tadeusza Kotarbińśkiego, Marii Ossowskiej czy Pawła Beylina. Bardzo pięknie pisze o nostalgii za dzieciństwem, w odniesieniu do Ziemi Ulro Czesława Miłosza.
Nostalgia jest tu dobrym słowem, gdyż wielokrotnie czytając poszczególne części odczuwamy ją wespół z autorem. Melancholię za wielkimi, którzy odeszli.
W moim odczuciu jest to bardzo osobista książka, nie tylko przez wzgląd na przyznawanie się do żalu za tymi, którzy odeszli, ale również poprzez przemycane na marginesie epizody autobiograficzne, dotyczące dzieciństwa, czasów wojny czy też dorosłych wyborów.
Jeżeli więc kogoś zainteresuje osobista relacja Kołakowski – popiersie Napoleona, koniecznie musi on przeczytać Wśród znajomych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz