Trzy
trupy, trzy różne przypadki, w niewielkich odstępach czasu spadają
na barki doświadczonych komisarzy Markowskiego i Sienika. Na dodatek
zwierzchnik narzuca Markowskiemu do pomocy aspiranta Lepkę, młodego,
nieopierzonego debiutanta, wyposażonego we wszelkie irytujące cechy, dostępne żółtodziobom.
Pierwsza
sprawa dotyczy młodej kobiety, której zwłoki z pociskiem w głowie zostają znalezione nad rzeką. Drugi przypadek, to trup narkomana z fałszywym dowodem,
trzecia ofiara, to bestialsko skatowana kobieta, przy której znaleziono
Talmud Jerozolimski z fragmentami znaczonymi jej krwią. Zaprawieni w
boju policjanci, plus holowany przez nich nowicjusz, rozpoczynają
działania operacyjne. Co z nich wyniknie, na jakie zdumiewające
tropy natrafią? Jak zareaguje czytelnik, gdy w finale przyjdzie mu
ocenić wybory i zachowania bohaterów?
Kanalia
to kawał solidnej, tradycyjnej w formie, kryminalnej literatury.
Komisarz - twardy gość, informatorzy to tanie dranie, zaś świat
wokół pełen jest niezrozumienia i brutalności. Pośród
różnorakich stylizowanych, czasem wymyślnych historii, taki powrót
do tradycji jest bardzo odświeżający.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz