Podkomisarz
warszawskiej policji kryminalnej, Ewa Lewicka, wyjeżdża na długi
weekend do pokamedulskiego klasztoru w Wigrach. Misja ratowania jej
własnego małżeństwa zostaje jednak zagrożona przez wydarzenia
jakie mają miejsce w tej sielskiej okolicy. Nazajutrz po
przyjeździe, w kompleksie hotelowym zostają znalezione zwłoki
dyrektora placówki. Lewicka wikła się w śledztwo dotyczące
zgonu, wystawiając cierpliwość swego męża na poważną próbę.
Kolejne przesłuchania, tropy, rozmowy z pracownikami, zajmują
naszej bohaterce coraz więcej czasu, ale także dają
niejednoznaczny obraz tragicznie zmarłego dyrektora. Jakie tajemnice
skrywał, dlaczego musiał zginąć? Śledztwo zagęszcza atmosferę
w ośrodku, przypadek dyrektora nie jest też jedyną śmiercią
przewidzianą na tę książkę. Kto jeszcze straci życie, nim
policjanci odkryją prawdę? Jak wyjazd wpłynie na relacje między
małżonkami?
Bardzo
zgrabne połączenie wątku osobistego z całą serią niefortunnych
i morderczych zdarzeń, jakie dzieją się w mazurskim siedlisku.
Przeplatanie relacji między dojrzałymi już i doskonale znającymi
siebie i swoje nawyki małżonkami, a sprawą hotelu i zdarzeń w nim
mających miejsce, daje wielowymiarowość, klimat, stopniowo nasyca
ciekawość.
Dobre
dialogi, trafny obraz relacji między ludźmi, wplatanie informacji o
samym klasztorze, a także zachęcające do odwiedzin opisy
poszczególnych miejsc tworzą spójną i zwartą całość. W sam raz na deszczową majówkę.
Pozycja idealna dla mnie, zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń