Tak
pokrótce prezentuje się fabuła powieści Tess Gerritsen, autorki
niezwykle biegłej językowo, operującej soczystym, sugestywnym, acz
pozbawionym zbędnych ozdobników językiem. Wie jak pisać kryminały
by ich akcja wciągała, bez sztucznych, paradnych opisów, czy też
efekciarskich dialogów. Autorka tworzy postaci pełnokrwiste, pełne
obaw, codziennych problemów, ale zarazem ujmujące swoją
zwyczajnością, swoistą naturalnością. Z każdą kolejną stroną
napięcie i tempo rośnie, rokując kawał przyzwoitej kryminalnej
literatury.
niedziela, 9 grudnia 2012
Tess Gerritsen – Chirurg [recenzja]
Boston.
Upalny lipiec. Detektywi prowadzą dochodzenie w sprawie niezwykle
brutalnego mordercy kobiet, któremu nadali wiele mówiący pseudonim
Chirurg.
Bestialsko postępujący z ofiarami przestępca działa wedle
prawideł innego oprawcy, który zginął dwa lata wcześniej... z
rąk swojej niedoszłej ofiary. Wzmiankowana ofiara – dr Catherine
Cordell stara się wrócić do normalnego życia, jednak nowa seria
morderstw na nowo budzi w niej strach i uzasadnione obawy o własne
życie. Kim jest zabójca i co ma wspólnego z serią sprzed lat -
próbują to ustalić wyjątkowo mocno zaangażowany w sprawę
detektyw Thomas Moore oraz charyzmatyczna i zadziorna detektyw Jane
Rizzoli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz