Druga
z serii książek o Fjällbace.
Tym razem w atmosferze piekielnego, upalnego lata obserwujemy
śledztwo dotyczące odnalezienia zwłok kobiecych w Wąwozie
Królewskim. Okazuje się być ono połączone z zaginięciami
kobiet sprzed ponad dwudziestu lat. Tym razem na pierwszoplanowego
bohatera wyrasta Patrik Hedström
prowadzący śledztwo wespół z kolegami z posterunku. W toku
działań operacyjnych policjanci dochodzą do naprawdę
zaskakujących wniosków, które doprowadzą do kilku niepoprawnych
politycznie przedsięwzięć,a a także odbiją się na kondycji
psychicznej prowadzącego sprawę. Dodatkową komplikacją jest
kolejna zaginiona...
Znów
z przyjemnością poznaje się sferę społeczną, a także prywatną
bohaterów. Męcząca letnia pogoda utrudniająca i spowalniająca
działania, wywołująca napięcia i animozje udziela się
czytelnikowi. Dawno niewidziani krewni i znajomi z miasta pod pozorem
kanikuły, wpraszają się do nadmorskiej Fjällbaki, by zarówno
bohaterom, jak i odbiorcom powieści szargać nerwy i doprowadzać do
pasji. Przewija się przed nami galeria postaci: gnuśnych, złych,
zapatrzonych w siebie, niepokojących, ale też budzących sympatię
i współczucie. Ot, gra na wielu emocjach. Interesującymi jawią
się wątki powstających i umacniających się relacji między
policjantami, sprawa ich sumień, zaniedbań, decyzji. Läckberg
powraca też do bulwersującej historii Anny, której życie od
„Księżniczki z lodu” niewiele się zmieniło na lepsze.
Sympatyzujący z Eriką będą mieli okazję poćwiczyć empatię,
gdyż powieściowe lato wyraźnie nie sprzyja jej samopoczuciu...
Druga
powieść nie jest gorsza od pierwszej z serii, kto wie – może
nawet ją przewyższa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz