poniedziałek, 10 czerwca 2013

Camilla Läckberg - Niemiecki bękart [recenzja]


Czekałam na tę książkę w wydaniu Czarnej Owcy. Doczekałam się. Bardzo przypadła mi do gustu ich  seria z tej prostej przyczyny, że jest bardzo starannie wydana, ma świetne okładki. Estetyka czytania też jest w końcu ważna.

Niemiecki bękart to bodaj najlepsza część historii toczących się w miasteczku Fjällbacka. Znów mamy możliwość uczestniczenia w życiu pisarki, Eriki Falck i jej męża, policjanta,  Patrika Hedströma. Warstwa obyczajowa jest silną stroną pisarstwa Läckberg. Poznawanie codzienności tych postaci, ich zwyczajów, trosk, różnej maści dotykających ich przypadków, związków itp. buduje silny szkielet całości, a także uchyla tajemnic lokalnego świata, pokazując pospolite, typowe życie na szwedzkiej prowincji. Poprzez kreowanie zwyczajnych postaci, z bardzo ludzkimi problemami, bohaterowie stają się nie tylko prawdopodobni, ale także bliscy czytelnikowi.
W tej części, piątej już, wątki współczesne przeplatają się z dość odległą przeszłością. Kto czytał wcześniejszą powieść, Ofiara losu, ten pamięta finał, w którym Erika odnajduje na strychu, pośród rzeczy swojej zmarłej matki, zakrwawiony kaftanik dziecięcy oraz hitlerowski medal. W rezultacie próbuje dociec, co wspólnego te przedmioty mają z jej rodzicielką. Jak zawsze, może liczyć na pomoc męża. Problemy zaczynają się, gdy Erika próbuje nawiązać kontakt z przyjaciółmi matki czasów wojny. Nikt nie potrafi jej pomóc, zaś dawni znajomi matki, tracą  po kolei życie, bynajmniej nie drogą naturalną...
Równolegle czytamy intrygujące wojenne zapiski, które stopniowo odsłaniają całą interesującą nas prawdę. Plus wspomniana warstwa obyczajowa, borykanie się z codziennością, która różowa przecież nie jest, ale za to czyni książkę bliższą sercu.
Naprawdę wielką przyjemnością jest dla mnie lektura książek tej autorki. Wyważona, prawdopodobna treść, z tomu na tom coraz bardziej dopracowane życiorysy i charaktery bohaterów, a także poruszanie się w świecie zwykłych ludzi, czynią każdą kolejną powieść pisarki ucztą czytelniczą.

2 komentarze:

  1. Dużo czytelników zachwala tę autorkę. Muszę w końcu do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę, że Ci się spodobała :) Tej autorki polecam również "Fabrykantkę aniołków".

    OdpowiedzUsuń