czwartek, 15 sierpnia 2013

Witold Bereś, Krzysztof Burnetko - Marek Edelman. Życie. Do końca [recenzja]

Opis życia człowieka, który bez trudu obdzieliłby swoimi losami kilkanaście osób, czyniąc ich życie pełnym, bogatym i inspirującym. 
Z książki, a w zasadzie z wywiadu rzeki, wyłania się człowiek trudny, niechętny dziennikarzom, biografom. Dosadny, niecierpliwy, nie znoszący wielkich i patetycznych słów, bezkompromisowy. Jako były powstaniec w getcie, jako wybitny lekarz, opozycjonista miał prawo sycić się ważnymi, podniosłymi słowami. Jednak był od nich daleki. Po lekturze widzę prof. Edelmana jako wielki umysł, wielkie serce i hart ducha, ale przede wszystkim widzę go jako wielkiego racjonalistę, choć on sam zbyłby te słowa machnięciem ręki.
Mnogość opowieści, niebywałych historii, nieprawdopodobnych zdarzeń, przeplata się z prozą życia, trudną, bo obarczoną walką z wykluczeniem, niechęcią, antysemityzmem, historią. Ciekawi mnie skąd Doktor brał siły?
Mój podziw nie zna granic.Cóż to był za człowiek: jaka skromność, jaki niezłomny charakter. Nie chcę wyjść na malkontentkę, acz takich ludzi już nie ma, a szkoda. Ucieleśnienie heroizmu, bohater, który (jak napisał prof. Bartoszewski) robił wszystko, by nikt go nie nazywał bohaterem
Nie umiem pisać o tej książce, o Profesorze bez emocji i podziwu. Mimo niechęci do patosu, tylko nim potrafię w tym przypadku operować.
To lektura konieczna dla każdego, kto chce poznać i zrozumieć Polskę ubiegłego wieku. Tu każde wielkie wydarzenie opisane jest zwykłymi słowami, a wielkie postawy nazywane są normalnymi, naturalnymi zachowaniami. Ta książka to przygoda, niezapomniana.
Marek Edelman. Życie. Do końca to wznowienie książki z roku 2008, jednak wzbogacone o ponad dwieście stron nowych informacji o prawdziwym Bohaterze.

2 komentarze:

  1. Niestety nie przepadam za biografiami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie za bardzo interesowałam się tą postacią, więc raczej to książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń