wtorek, 1 października 2013

Milena Jesenská - Ponad nasze siły [recenzja]

Znakomitej większości czytelników Jesenská kojarzy się zapewne z Franzem Kafką i kilkuletnią korespondencyjną znajomością z nim. Ja również postrzegałam autorkę tylko w ten sposób. Do czasu aż odkryłam Ponad nasze siły
To zbiór reportaży opisujących czeską rzeczywistość między październikiem 1937 a czerwcem 1939 roku. Wyjątkowy zestaw spostrzeżeń, pisanych kobiecą ręką. Obserwacje czynione przez Jesenską kipią od emocji. Pełne są empatii dla prześladowanych, współczucia dla cierpiących i złości na rządzących,  pozwalających na całe to polityczne zło, które było tak mocno skondensowane w końcówce lat trzydziestych.
Osią dla reportaży są stosunki między Czechami, Żydami a Niemcami (socjalistami i demokratami, którzy uciekli przed totalitaryzmem). Wszystkich tych renegatów nazywa białymi Murzynami, ludźmi bez praw i przywilejów. Przytacza przyprawiające o dreszcz historie ludzi wyrzucanych z pracy za przekonania, rozdzielanych z dziećmi, pozbawianymi majątków, bitych, szkalowanych za pochodzenie i wierność sobie.
Jej pisarstwo jest bardzo aktywne, odwiedzała fabryki, nawiązywała rozmowy na ulicach, w ośrodkach pomocy, w pociągach. Docierała do prawdy, sama jej dotykała. Co rusz starała się poruszyć sumienie narodu, dotrzeć do istoty człowieczeństwa, by przebudzić włodarzy i zwykłych obywateli. By zwrócili uwagę choćby na żydowskich lekarzy, adwokatów pozbawionych pracy, mieszkań, człowieczeństwa. Gorzko brzmi dziś refleksja umieszczona gdzieś na końcu książki: los Żydów zależy od tego, czy świat zrobi kolejny krok ku barbarzyństwu, czy ku wolności....
Sama autorka słono zapłaciła za własne przekonania i odwagę w mówieniu tego co myślała, nie chodzi mi tylko o ciągłe ingerencje cenzorskiego ołówka w jej twórczość. W czasie wojny trafiła do obozu koncentracyjnego, gdzie zmarła.

4 komentarze:

  1. Skąd Ty taką perełkę wytrzasnęłaś? Koniecznie do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa lektura, dotychczas mi nie znana , pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak cudownie że coś takiego wynalazłaś!!! Dziękuję!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i postaram się rozejrzeć za ową pozycją.

    OdpowiedzUsuń