czwartek, 22 maja 2014

Jean Des Cars - Kobiety, które zawładnęły Europą. Najpotężniejsze królowe [recenzja]

Historia jest pasjonującą dziedziną wiedzy do której łatwo się jedna zrazić uznając ją (nie wiedzieć czemu) za nudną. Jak wiele zależy od siły przekazu, umiejętnego przedstawienia, zobrazowania faktów z historii. Kto sięgnie po książkę Jeana Des Carsa będzie ukontentowany. Ze swadą, pasją, narracyjnym talentem przedstawił autor sylwetki dwunastu europejskich władczyń, które czasem z pierwszego rzędu, czasem z dalszego szeregu, wpływały na losy świata. Opowieść zaczyna się od srogiej i krwawej Katarzyny Medycejskiej, kończy się na powszechnie szanowanej Elżbiecie II.
Charakteryzując poszczególne życiorysy, nie zapomniał autor o szczegółach z życia prywatnego, które to znacznie ubarwiają opowieść, dodają jej wyrazistego kolorytu, powodują, że bohaterki książki nie są tylko papierowym wspomnieniem, stają się pełnokrwiste. Zdrady, intrygi pałacowe, zakulisowe umowy, surowość, której czasem bliżej do okrucieństwa, a do tego wielkie zasługi na polu kultury i sztuki, rozliczne mecenaty. Oto częściowy portret kilku z opisywanych władczyń.
Mnie poraziła bezwzględność i zimna kalkulacja Katarzyny Medycejskiej, zachwyciła niezłomność i dalekowzroczność Elżbiety I (zresztą od dawna mam słabość do tej postaci). Niewiele wiedziałam o szwedzkiej Krystynie, która miała swój udział w zakończeniu wojny trzydziestoletniej. Ciekawie brzmią słowa Katarzyny Wielkiej, która nakazała ponoć swoim medykom, by wytoczyli z niej ostatnią kroplę krwi niemieckiej, by w jej żyłach płynęła jedynie krew rosyjska...
Wiele tu smaczków, szczegółów, ciekawostek. W końcu są to niezwykłe życiorysy wielkich kobiet, nie może być inaczej. Były tak różne, tak wieloznaczne, trudne do sklasyfikowania i jednoznacznej oceny. Ich życie i działalność spowodowała, że dziś każdy wie kim była Maria Antonina czy królowa Wiktoria.
Każda z nich żyła w niezwykłych czasach pełnych konfliktów, zmian, tworzenia się potęgi danego kraju lub jej umacniania. Każda z nich miała swój udział w tych politycznych, państwowotwórczych wydarzeniach, pewnie dlatego tak zgoła inaczej smakują fragmenty odnoszące się do życia prywatnego, związków, miłości, dzieci.
Każdą z władczyń poznajemy już w dzieciństwie, śledzimy pokrótce ścieżkę edukacyjną, pierwsze zauroczenia, wybory, fascynacje, mocne i słabe strony. Śledzimy ich strategie, prowadzone przez nie gry polityczne.
Dla estetów są też portrety bohaterek poszczególnych biogramów, informacje dotyczące panujących w danych czasach mód, trendów, obyczajów. Naprawdę duże jest spektrum zainteresowań autora.
Wielka dbałość o szczegóły, rzetelność i język pełen pasji, plus znakomite wydanie książki sprawiają, że czytanie jej staje się swego rodzaju wyróżnieniem, świętem, przyjemnością naznaczoną pewnym wyrafinowaniem. To poczucie jest bardzo przyjemne, polecam wszystkim takie doznania książkowe.


Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:





4 komentarze:

  1. Książka jest już na mojej półce, zatem wkrótce będę miała okazję zaznajomić się z zawartością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka pozytywna recenzja. To rzadkość u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę ominąć tej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wpadła mi w oko "od pierwszego wejrzenia", ale po przeczytaniu Twojej opinii już wiem, że koniecznie muszę ją przeczytać. I to jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń