niedziela, 1 stycznia 2023

Amos Oz - Na ziemi Izraela [recenzja]

 

Przekład: Magdalena Sommer

Wydawnictwo Czarne

Wołowiec 2022


Trudno mi pisać o tej książce jako o zbiorze reportaży. Literacki talent Amosa Oza predestynuje go tworzenia beletrystyki, esejów, tak też smakują jego izraelskie opowieści: są nastrojowe, bardzo literackie, momentami egzystencjalne. 

Zgodnie z zasadami rządzącymi reportażem teksty z tomu są publicystyczne, mają rzetelny i wierny wobec podmiotu narracji ton. O problemach i niesnaskach z tego wynikających pisze na końcu sam Autor. Mimo to, wciąż nie patrzę na zbiór jak na reportaże. Zbyt silny jest filtr dotychczasowej twórczości i stylu Oza, bym mogła o nim zapomnieć.

W latach 80. Amos Oz objeżdża swą ojczyznę, by przysłuchać się nastrojom, problemom oraz atmosferze panującej w miastach i wioskach. Za cel obiera zarówno Jerozolimę, jak i małe miejscowości skupione wokół Zachodniego Brzegu. Po drodze pyta o tożsamość, sąsiadów, ich postrzeganie pokoju, o możliwość pogodzenia grup etnicznych, sąsiadów. Postulaty, roszczenia i wymagania mają wszyscy - od świeckich po chasydów, od Beduinów po Palestyńczyków. Każdy ma swoje racje, w każdym siedzą zadry, poczucie niesprawiedliwości. 

Zróżnicowanie, tak wyraziste i kontrastowe, widoczne jest w każdej niemal rozmowie, przytaczanej w zbiorze. Warto zwrócić uwagę na czas w którym powstały teksty, a także przełożyć je na współczesne izraelskie narracje - jak zmieniło się społeczeństwo, geopolityka, duch w narodzie i jego otoczenie. To zdecydowanie interesujący zabieg, który nie tylko rzuca nowe światło na sprawę, ale także pokazuje drogę  i metamorfozy niektórych problemów. 

Interesująca pozycja, jednak jak dla mnie Amos Oz najpełniej wybrzmiewa w literackich fikcjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz