środa, 23 stycznia 2013

Boris Akunin – Powieść szpiegowska [recenzja]


Rosja sowiecka. II wojna światowa. Wywiad radziecki rozpoczyna operację Plan, która to ma na celu zebranie informacji o zagrożeniu wojennym ze strony Niemiec i intensywne prace na tym odcinku. Grupa specjalna NKGB włącza w operację młodego lejtnanta sowieckiej służby bezpieczeństwa Jegora Dorina. Bezpośrednim przełożonym i swoistym mentorem staje się dla niego starszy major Październiczyn, który wprowadza młodego adepta w działania konspiracyjne i plany operacyjne. Nadrzędnym celem naszych bohaterów jest rozpracowanie agenta Abwehry, o pseudonimie Wasser, który przybywa do Rosji.
Niedoświadczony Dorin na własnej skórze sprawdza do czego zdolny jest wywiad, by pozyskać dane, zatuszować wpadkę, czy też finalnie osiągnąć cel. Powoli oswaja się z brutalnymi, bezwzględnymi metodami. Poszukiwany niemiecki agent okazuje się być przebiegłym i nieuchwytnym przeciwnikiem. Radzieccy zwiadowcy mają nie lada problem z jego zlokalizowaniem i zneutralizowaniem. Kim jest agent i kto za nim stoi, będzie dla wielu zaskoczeniem.
Poza zagadnieniami natury szpiegowskiej, Jegor Dorin ma również poważne wątpliwości natury moralnej. Pozostając wciąż idealistą, obserwując wojenny świat, zastanawia się skąd w ludziach skłonność do zdrady, braku moralności. Ma również dylematy związane ściśle z instytucją zwaną ZSRR. Dochodzi do przekonania, iż łajdacy i durnie mają się dużo lepiej w idealnym radzieckim świecie, niż przed rewolucją. Czy ma szansę odnaleźć się w nie całkiem idealnym świecie, czy dopasuje się doń?
Akunin eksperymentuje, próbuje sprawdzić się w różnych gatunkach. W tej samej serii wyszła również książka dla dzieci i fantastyka. Ciekawe założenie, a efekt? Wolę Akunina spod znaku Azazela. Doceniam trud i umiejętności, jednak Powieść szpiegowska mnie nie urzekła. Gdzieś pod koniec robi się naprawdę ciekawie, ale trochę trzeba poczekać na rozwój intrygi. Lektura do pominięcia, poza kanonem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz