poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Beate Rygiert - Pianistka. Clara Schumann i muzyka miłości [recenzja]

 

Przekład: Anna Kierejewska

Wydawnictwo Marginesy

Warszawa 2022


Powieści biograficzne są bardzo specyficzne. Czasem autorzy dają upust swoim twórczym mocom i puszczają wodze fantazji, co jest dość kontrowersyjne, bo wkładanie w usta postaci historycznej wydumanych słów brzmi dość miernie. Autorka starała się unikać tego typu sytuacji, co nie znaczy, że nie brała w nich udziału, niektóre ustępy dotyczące przemyśleć Clary są trudne do zniesienia, ale nie jest to nagminne.

Beate Rygiert podkreśla, że od nastoletnich lat fascynowała się związkiem Schumannów, karierą Clary, jej artyzmem, siłą i talentem, które przebiły się w trudnych dla kobiet czasach. Ówczesne społeczeństwo, zdominowane przez mężczyzn, nie stwarzało dogodnych warunków do rozwoju pasji i możliwości dla utalentowanych kobiet. Mimo to przez ponad pół wieku znajdowała się ona w kręgu najznamienitszych wirtuozów fortepianu. 

Nazywana cudownym dzieckiem, wychowana, czy raczej tresowana, przez zasadniczego, wymagającego ojca, w wieku 18 lat spełnia swe marzenie, wykazując się nie lada odwagę - zaręcza się z  ukochanym Robertem Schumannem. Skutkuje to wielkim gniewem ojca, procesem, a w efekcie małżeństwem. Jego skutek to dziesięć ciąż, upadek naiwnych myśli o sakramencie, a także rozczarowanie codziennością, gdzie pośród wychowania kolejnych dzieci, walki o utrzymanie, starała się jeszcze walczyć o siebie i swoją pasję. Choroba Roberta, jego odseparowanie, romans, to wszystko naznaczyło Clarę.

W powieści pojawiają cytaty i fragmenty korespondencji między małżonkami, fragmenty "księgi małżeńskiej", która powstawała na wyraźne życzenie Schumanna, a to elementy to niezwykle ważne i mocne punkty odsłaniające kulisy związku, relacje między małżonkami.

Autorka nie ocenia, nie wskazuje, która ze stron miała mniej lub więcej zasług w tworzeniu rodziny.  Niestabilny emocjonalnie mąż, tłamszona żona. Czy na pewno?

Autorka stara się pokazać jak najszersze spektrum relacji, czasów, czasem posiłkując się źródłami, czasem jednak, jak w ostatnim rozdziale, wczuwając się w sytuację bohaterów. To właśnie zarzut, który postawiłam na początku.

Podsumowując, wielka jest zasługa Rygiert na polu odświeżania pamięci o Clarze. To, że starała się pokazać jej wyjątkowość, talent, siłę, wiarę w sztukę, ale też tęsknotę za marzeniami, uczuciem. Pokazała, że Clara Schumann była artystką, ale przede wszystkim była kochającą, spragnioną uczucia kobietą.


Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz