Wydawnictwo: Karakter
Kraków 2020
Japonia jest od nas bardzo daleko. Przede wszystkim pod względem kulturowym.
Wiele zagadnień jest dla nas niejasnych, inne tak odległe, że obce i właśnie to sprawia, że lektura "Fruwającej duszy" będzie dla statystycznego nadwiślańskiego czytelnika niepełna. Nie zauważymy niuansów, nie złapiemy wszystkich odniesień do współczesności, tradycji, zwyczajów, codzienności. Mimo to, choćby dla pobieżnego nawet dotknięcia kultury, warto przeczytać tę książkę.
Risui to młoda kobieta, która nie chce podążać tradycyjną drogą. Zamiast związać się z mężczyzną, mieć rodzinę, dąży do rozpoczęcia nauki u słynnej Kikyo, kobiety, która sama wybiera swoje uczennice. Szkoła, którą prowadzi umiejscowiona w odległym lesie, związana jest ze studiowaniem złożonej i niezbyt jasnej Drogi Tygrysa.
Risui po otrzymaniu listu ze szkoły (nie przeczytała go, więc nie wiemy czy zawierał zaproszenie czy odmowę) rusza w niezwykłą drogę, oniryczną, tajemniczą, w której nic nie jest oczywiste ani pewne.
Nie mamy pewności czy to co spotyka ją po drodze jest rzeczywistością czy może fragmentem imaginacji.
I tak będzie już przez całą książkę - czytelnik sam decyduje co jest prawdą, a co senną marą, co miało miejsce, a co mogło pozostać w sferze domniemania i refleksji.
Nie wiemy nad czym głowią się uczennice, tomów dotyczących Drogi Tygrysa jest tak wiele, że nie da się ich poznać przez jedno całe ludzkie życie. Studiując rozmyte, pełne frazesów i banałów księgi większość z uczennic nawet nie zadaje sobie pytań o ich sens. Są tak podekscytowane zaszczytem studiowania w szkole Kikyo, że nie starcza im refleksji na te jakże istotną resztę.
Zresztą zagadka księgi jest znamienna dla całej powieści. To tajemnica jest jej motywem przewodnim: pochodzenie kobiet, ich motywacje, ich duchowa przewodniczka, prowadzony przez nią dobór słuchaczek, sam sens studiowania, a także sny - ważna część fabuły, która roztacza ochronny parasol niedomówień nad całością.
To w czasie snów objawia się prawdziwa natura bohaterek, to sny przynoszą im odpowiedzi na pragnienia i potrzeby, zarówno egzystencjalne, jak i zmysłowe.
Sama Risui przez jakiś czas cierpi na bezsenność, stąd jej wizje zastępują poniekąd senne mary.
Wpadamy więc w ten oniryczny świat mocno osadzony jednak w realiach japońskiej rzeczywistości i próbujemy oddzielić prawdy od wizji.
Co jest prawdą, co jest rzeczywistością?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz