niedziela, 21 kwietnia 2019

Agnieszka Szacka - Kuracja dla serca

 Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2019
Premiera: 15 maja 2019 r.

Dobrze się stało, że bohaterowie powieści to ludzie dojrzali. Dość już hegemonii młodych, pozornie przebojowych, bogatych na kredyt korpo ludków, którzy na książkowych kartach zdobywają świat, popełniają błędy, szukają siebie, nie zostawiając miejsca dojrzałym, którzy jeśli już pojawiają się w powieściach to jako epizodyczny głos doradczy czy mgliste nawiązanie do fabuły.
W tym przypadku towarzyszymy historii Reanty, polonistki z Warszawy, rozwiedzionej matki dwójki dorosłych dzieci, która w związku z chorym sercem po raz pierwszy wyrusza do sanatorium.
Już w Nałęczowie przekonuje się, że trzy tygodnie z NFZ-ową ofertą będą dla niej nie lada wyzwaniem. Rozrywkowi współtowarzysze niewoli, mikre śniadanka, nudne zabiegi (choć są i przyjemne), rodzące się sympatie, ale też silniejsze fascynacje między ludźmi, którzy przyjechali do sanatorium po przygodę.
Udział w tym szalonym spędzie, nawet jeśli bierny, nie pozostawia Renaty bez refleksji na temat własnego samopoczucia i potrzeb, tych utajonych.
Dzięki rezolutnej i rozrywkowej współlokatorce szara i zdystansowana polonistka zaczyna korzystać z sanatoryjnych atrakcji, tych poza grafikiem określonym ramami ozdrowieńczych wskazówek NFZ.
W tego typu placówkach kuracjuszki stanowią lwią część turnusu, kuracjuszy jest dosłownie jak na lekarstwo. I gdy w stołówce pojawia się bardzo atrakcyjny Paweł, oczy wszystkich łowczyń przygód od razu obracają się w jego stronę. Wszystkie poza Renatą, której daleko do amorów. Przewrotny los popych ich jednak ku sobie, a my możemy tylko śledzić rodzącą się relację, jej ograniczenia i obawy, ale też nadzieje dla dwójki poranionych przez życie ludzi.
Autorka w swobodny, pozbawiony zadęcia sposób, bardzo lekko opisuje tę miłosną historię, dając czytelnikom oddech od rzeczywistości.
Warto czasem sięgnąć po taką niezobowiązująca, przynoszącą odprężenie książkę. A nuż ktoś znajdzie w niej bodziec do zmiany własnego losu?


Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:





1 komentarz: