sobota, 7 października 2017

Maja i Jan Łozińscy - Wojciech Kossak. Opowieść biograficzna [recenzja]

PWN
Warszawa 2016


Moja słabość do biografii nie pozwala mi realnie/obiektywnie ocenić tej pracy. Poza tym sama familia Kossaków jest mi bliska, dlatego też ucieszyła mnie ta właśnie książka.
Wojciech Kossak był przesławnym (nie tylko w Polsce) malarzem batalistą, który pracował zarówno dla cesarza pruskiego Wilhelma II, austriackiego Franciszka Józefa, a także dla marszałka Piłsudskiego czy innych polskich możnych.
Sceny batalistyczne, którym się oddał, które przysporzyły mu popularności, swego czasu były bardzo popularne wśród władców tego świata oraz tych wszystkich, którzy do tego miana pretendowali.
Kossak popełnił zarówno Szarżę pod Rokitną, Olszynkę Grochowską czy Kościuszko prowadzi kosynierów do ataku. Był też współautorem Panoramy Racławickiej co przysporzyło mu nie lada zmartwień, o czym zresztą wspominają autorzy biografii.
Wojciech musiał zmierzyć się z popularnością wlasnego ojca, Juliusza również batalista i specjalista od malarstwa historycznego, a przy tym artysta kochający (i uwieczniający je wciąż) konie.
Wojciech szybko doszedł do sławy i biegłości w swoim fachu, a także popularności i miana artysty modnego, podziwianego.
Za fasadą stworzoną przez opinię publiczną krył się człowiek pełen namiętności (również kobieciarz), sprzeczności, mężczyzna porywczy, znający swoją wartość, wciąż borykający się z... kłopotami finansowymi, rozległymi zamówieniami (lub ich brakiem), do tego snob i pyszałek (przechwałki na temat pracy na cesarskich dworach, rzecz o tamtejszej popularności własnej osoby oraz jego prac).
Hazard, luksus, splendor towarzyszyły mu przez całe życie, nawet w najtrudniejszych momentach życia.
Ojciec Magdaleny Samozwaniec i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pracował dla zysku, często bez efektu. Zostawiał rodzinę, wyruszał na długie miesiące do Wiednia, by tam na dworze pracować na każde dostępne zamówienie.
Książka wzbogacona w fotografie i reprodukcje obrazów nie wydaje mi się jednak pełną biografią, jest raczej pobieżnym podaniem czytelnikowi najważniejszych faktów. Zwraca uwagę lekka narracja, bez pogłębienia opisu relacji międzyludzkich (Wojciech i jego bliźniaczy brat, relacja z żoną - co krok zdradzaną, rzecz o przyjaciołach - niemal zupełnie pominięta).
Mimo swego rodzaju powierzchowności jest to książka idealna dla zwykłego śmiertelnika, który po prostu lubi twórczość Kossaka i chciałby wiedzieć więcej o życiu ulubionego malarza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz