czwartek, 14 marca 2024

Szczepan Twardoch - Sternberg [recenzja]

 

Wydawnictwo Literackie

Kraków 2024


Pierwsza refleksja? Imponujące przygotowanie historyczne, zarówno w zakresie polityki międzynarodowej, stosunków społecznych, jak i gospodarczych. Mam także na myśli detale, które pokazują, że Autor studiował i zgłębiał poszczególne (jak choćby obrotowy pistolet systemu Pauly'ego). Dbałość o szczegół, gruntowne przestudiowanie biografii przywódców z epoki, znajomość norm obyczajowych, oto składowe, które wzbudzają szacunek wobec pracy i perfekcjonizmu Autora. 

Twardoch pożyczył z kilku europejskich ruchawek to co najjaskrawsze i stworzył własną wizję rewolucji. Skleił elementy rewolucji: od tej francuskiej po Wiosnę Ludów czy rewolucję rosyjską. Na poszczególnych stronach objawiają się kolejne inspiracje wydarzeniami z historii Europy - obalanie władców, mordowanie arystokracji, ruch narodowo-wyzwoleńczy, partyzancki, bunty najniższych warstw społecznych (oraz ich awanse). Jest w czym wybierać, więc mozaika historiograficzna jest bardzo efektowna.

Opowieść zaczyna się znakomicie - intrygujący, porażający, wciągający początek, który zwiastuje coraz to nowe awantury i przejścia, skutkujące kolejnymi zaskoczeniami i emocjami. Wstęp silnie obyczajowy z czasem przemienia się w rewolucyjną opowieść o przesileniach i społecznych burzach. Austria końca XVIII wieku, arystokratyczna rodzina Sternbergów i dwaj bracia, Carl i Alexander, którzy stają po dwóch różnych stronach barykady. Śledząc ich barwne, pokrętne i pełne przygód losy, stajemy się świadkami zmian, przejść i mniejszych lub większych tragedii.

W epizodach pojawiają się postaci z różnych szczebli społecznej drabiny, a każda z nich doświadczona życiowo w dotkliwy i nieodwracalny sposób. Rewolucja nie zważa na ofiary, ich pochodzenie społeczne i zasobność kiesy. Karmi się swoimi ofiarami, a w tym przypadku, nawet drobna, marginalna postać jest potraktowana z szacunkiem i pietyzmem pod względem konstrukcji psychologicznej, jak i zanurzenia w historii. Wszystko to jest spójne i wiarygodne.

Naprawdę dobrze czyta się książki Autora, który ma taką łatwość w snuciu opowieści, który ma odwagę rozciągać ramiona swojej wyobraźni na różne gatunki i epoki historyczne, który sięga po różne środki i kultury, państwa i religie, a przede wszystkim wyciąga to co doskwiera i boli, jest nierozliczone bądź niewygodne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz