niedziela, 29 października 2023

Jon Fosse - Drugie imię. Septologia 1-2 [recenzja]

 

Przekład: Iwona Zimnicka

Wydawnictwo ArtRage

Warszawa 2023


Tak się cieszę, że to właśnie ArtRage ma noblistę!

Bardzo! Cenię ich za dobór tytułów, ale także wyjątkową, wspaniałą szatę graficzną! Za "Ucieczkę z Chinatown", "Onych", "Wniebogłos" i "Chwile wieczności" Trwaj ArtRage w dobrostanie, niech Ci się widzie!

Tutaj, już na początku, tradycyjnie zresztą, podziwiam projekt okładki, jak dla mnie świetna, doskonale zgrana z fabułą. Bardzo oryginalna w swej surowości i strukturze. Znakomita.

Pierwsze zetknięcie z prozą Fossego to duża trudność w akceptacji formy, układu i kształtu. Strumień świadomości którym leje się treść wymaga od czytelników skupienia i włączenia się w swoistą grę, jaką Autor prowadzi z odbiorcami swojego utworu. 

Pośród gąszczu samotności, w pustelnictwie, nicości i izolacji i może też opuszczenia poznajemy malarza Aslego. Jest wdowcem, zatopionym we wspomnieniach, przemyśleniach, słowach, które opisują czasem rzeczywistość opisywaną z punktu widzenia kierowcy samochodu, czasem opowiadającego przeszłość mniej lub bardziej odległą. Zdarza się, ze na kolejnych stronach pisze wciąż o tym samym, multiplikując, a przy tym nadając znaczenia jednemu wydarzeniu. To ciekawe doświadczenie, które wprowadza czytelnika w stan skupienia, momentami go z niego wytrącając. Czasem obrazy wracają jak refreny, czasem pojawiają się jako zwrotki. Czasem jako abstrakcyjne obrazy, czasem pejzaże.  Dziwne, prawda? Ale doświadczone osobiście.

Moc pogmatwania, rozmyślań nad kondycją świata i człowieka, nad tym dlaczego człowiek podąża tą, a nie inną drogą. A co byłoby gdyby jednak poszedł gdzie indziej. A co, jeśli ktoś prowadzi równolegle to samo, ale jednak lepsze w wyborach życie? Hm?

Oszczędność i powtarzalność tworzą swego rodzaju wyrafinowanie. 

Strumień świadomości, często pozbawiony znaków przestankowych, z niewyodrębnionymi dialogami (wcale rzadkimi), do tego dwa dni z życia opisane na niemal trzystu stronach, szarpane wspomnieniami. Czy da się znaleźć klucz do tej prozy? Zaryzykuję, że tak. Trzeba tylko szukać między słowami mniej istotnymi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz