czwartek, 20 sierpnia 2015

Agatha Christie - I nie było już nikogo [recenzja]

Cóż za wywrotowa historia. Ku mojemu żalowi nie występuje w niej Hercules Poirot, ku mej radości nie ma tu Panny Marple. Mamy za to zupełnie nieprawdopodobną opowieść, która łączy w sobie ważne pytania, klaustrofobiczne nastroje, a  także ciekawość i odwieczne pytanie: kto stoi za morderstwami...
Autorka postanowiła umieścić akcję powieści na maleńkiej wyspie, gdzie pośród skał stoi piękna willa do której dostać się można jedynie łodzią, jedynie w pogodne dni, jedynie na zaproszenie tajemniczego właściciela.
Już od pierwszej strony poznajemy bohaterów opowieści, którzy po kolei otrzymują dziwne listy – zaproszenia na tajemniczą Wyspę Żołnierzyków.
Różne są powody ich przybycia na miejsce akcji, za każdym razem inne, za każdym razem świadczące o tym, że autor zaproszenia doskonale zna ich zwyczaje i historię życia.
Już podczas zapoznawczej kolacji robi się niebezpiecznie, chwilę później pojawia się pierwszy trup.  Prawdziwa panika zaczyna się jednak po śmierci drugiej osoby – w tak krótkim czasie dwa zgony nie mogą być przypadkiem. Gdy goście wpadają na trop wierszyka o dziesięciu żołnierzach, który każdy z nich ma zawieszony gdzieś w pokoju, okazuje się, że kolejne osoby giną w sposób opisany w poszczególnych strofkach. Na nic wyścig z czasem, na nic nieufne spoglądanie na sąsiadów. Co chwilę życie traci kolejna osoba. Każdy zaś doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ginie bezpodstawnie, historia każdej osoby kryje w sobie brudną tajemnicę. Pojawia się ważne pytanie o sprawiedliwość – czy istnieje i czy można egzekwować ją w każdej sytuacji?
Laur zwycięstwa dla tego czytelnika, który jako pierwszy zgadnie kto był mordercą, o ile zgadnie...
Agatha Christie w wybornej formie, doskonały klimat powieści, ciekawe tło obyczajowe, i ten stateczny, flegmatyczny, poukładany angielski sposób przedstawienia stanu rzeczy. Doskonała wakacyjna lektura.

1 komentarz:

  1. O ile pamiętam, to pisarka wyprowadziła mnie w pole, nie zgadłam, kto jest mordercą.

    OdpowiedzUsuń