niedziela, 17 września 2023

Agatha Christie - Duchy w Wenecji [recenzja]

 

Przekład: Krzysztof Masłowski

Wydawnictwo Dolnośląskie

Wrocław 2023


Najciekawsze są w tej książce zmieniające się realia obyczajowe. Poirot (wspaniale niezmienny: z idealnym zarostem, przymałymi, ale lśniącymi lakierkami, ubrany dystyngowanie, bez względu na temp. otoczenia).

Konfrontuje się, choć niechętnie, z pędzącym do przodu czasem - trampki, zarośnięci, długowłosi chłopcy, rewolucja seksualna, progresywna muzyka i zmiany w obyczajowości, a także zwyczajach (szczególnie wychowawczych), wzrost przestępczości wśród młodych. Jak ma sobie poradzić w tym paskudnym, bo pozbawionym zasad świecie, ukuty z reguł i powinności detektyw? Niemożebne. 

Na szczęście zdarza się morderstwo i można wpaść w znane, bezpieczne tory.

Podczas halloweenowej zabawy jedna z uczestniczek zostaje zamordowana. Ktoś topi ją w misce z wodą. Tego samego dnia, wcześniej dziewczyna chwali się, że w przeszłości była świadkinią morderstwa. Poirot podejrzewa, że tę przechwałkę słyszał morderca. Rozpoczyna śledztwo złożone z rozmów, obserwacji i przypuszczeń, które składa w jedno metodyczne śledztwo, które w finale odsłoni przed czytelnikami sprawcę.

Nie porwała mnie ta opowieść, poza tłem obyczajowym, o którym wspomniałam na początku nie ma tutaj energii i mocy jakie cechowały wcześniej zarówno Monsieur Poirot, jak i Agathę Christie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz