piątek, 10 października 2014

Lidia Ostałowska - Bolało jeszcze bardziej [recenzja]

Ta książka uwiera, drapie, męczy, a jednocześnie nie pozwala na spasowanie, na odrzucenie jej w kąt. Autorka zebrała dwanaście historii z Polski B - biednej, szarej, beznadziejnej, i choć wcale tego nie chcemy - dominującej. Nędza jest bardzo dobrym tematem dla literatury, plastycznym, wielowątkowym, (nomen omen) bogatym (w znaczenia). Jak wiele można o niej pisać, jak wiele różnych masek przybiera, a przy tym jest dla czytelnika dużo bardziej znośna niż czytanie o bogactwach, wiecznym powodzeniu. Łatwiej nam skonfrontować cudze nieszczęście z własnym życiem, i ewentualnie pocieszyć się, że wcale nie jest z nami tak tragicznie.
Autorka porusza się po całej Polsce: jest historia dresiarzy z Łodzi, którzy w obliczu kompletnej pustki i poczucia bezsensu przesiadują całe dnie na podwórkach, pod szkołą, gdzie czekają kolejnego równie pustego dnia. Jest opowieść o Magiku - TYM Magiku, który walczył z własną wrażliwością i postrzeganiem świata, teraz jego historia dodatkowo opowiedziana jest filmem Jestem Bogiem.
Przerażające są historie molestowań, opowieść o morderczyni dzieci, o bezradności mieszkańców dawnego pegeeru. 
Atmosfera jest gęsta, przejmująca, pełna poczucia smutku i dojmującej beznadziei. Jednocześnie poszczególne wątki tak mocno zostają w czytelniku, że nie sposób nie dokończyć tych reportaży, nie dotrwać do osobnych finałów.
Reportaże Ostałowskiej są lekcją pokory oraz wrażliwości na zastany świat. Czas nauczyć się żyć bez ocen, bez wartościowania, bez stygmatyzowania.
Trudna i bolesna lektura.

3 komentarze:

  1. Ciekawa książka, widzę ją pierwszy raz na oczy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie umiem chyba czytać takich bolesnych reportaży...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na bardzo wartościową i mocną lekturę... I jeszcze jest opowieść o Magiku? Musi być dobre. Postaram się pamiętać.

    OdpowiedzUsuń