piątek, 24 października 2014

John Sweeney - Korea Północna. Tajna misja w kraju wielkiego blefu [recenzja]

Krok na jaki odważył się Sweeney był nie tyle odważny, co wręcz szalony. Ten dziennikarz BBC podając się za brytyjskiego profesora, wyruszył wraz ze studentami (wtajemniczonymi zresztą w jego sekretną misję) do Korei Północnej, gdzie wciąż istnieje kult jednostki, za zdradę karze się do trzeciego pokolenia, gdzie funkcjonują inminbany (odpowiadający za polerowanie pomników i portretów Kima Pierwszego i Drugiego).
Choć ta zagraniczna delegacja wciąż przebywała w miejscach ściśle pokazowych, i tych specjalnego przeznaczenia (tj. dla gości zagranicznych), to jednak ubóstwo i niedola mieszkańców wyzierają co krok, czy to w pustej fabryce, czy przy lokalnej drodze.
Reportaż z podróży, choć wiodący, ustępuje momentami miejsca rozważaniom porównującym koreańską dyktaturę z innymi znanymi z historii. Odsłania on przed czytelnikiem właściwości i specyfikę rządów Kimów, ciągłe i systematyczne pranie mózgów, jakim poddawani są obywatele, którzy w swej bezradności i zniewoleniu, co krok okazują miłość władcy. Zresztą cała nasza brytyjska wycieczka wielokrotnie w ciągu dnia musiała bić pokłony przed kolejnymi wizerunkami wodzów.
Sweeney próbuje diagnozować społeczeństwo, politykę, stan rzeczy. Kolejne jednostkowe przykłady uciśnienia budzą grozę i współczucie, a także westchnienie ulgi, że nam (na razie) nie przyszło zmagać się z totalitaryzmem.
Wyjątkowo poruszające są informacje o obozach koncentracyjnych, które wciąż tam występują, o głodzie i jego ofiarach, torturach, licznych straceniach, szykanach. Nie są to bynajmniej stare informacje - podróż ta miała miejsce w ubiegłym roku - tym groźniej brzmią wszystkie informacje zawarte w książce.
Druty kolczaste, brak internetu, brak możliwości kontaktów telefonicznych poza Koreą brzmią przy najbardziej dramatycznych przykładach szykan jak fraszka.
To ważna książka, która rozprasza obojętność, bije na alarm, pozbawia beztroski. Trudno w to uwierzyć, ale w XXI wieku wciąż istnieje ustrój w którym karze się za indywidualizm i nieszablonowość. Lektura konieczna.


Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:






1 komentarz:

  1. Najbardziej intrygują mnie informacje o obozach koncentracyjnych. Zawsze mnie przeraża ten temat i nie mogę wprost uwierzyć, że kiedyś ludzie trafiali do takich obozów gdzie byli głodzeni, torturowani i zabijani. Koszmar.

    OdpowiedzUsuń