czwartek, 25 czerwca 2015

Lee Child - Podejrzany [recenzja]

Lee Child zaczyna bawić się konwencjami. W przypadku Podejrzanego sięga po sprawdzony (i jakże nośny) motyw seryjnego zabójcy. 
Jack Reacher wciąż przyciąga kłopoty. Pewnego razu postanawia pomóc właścicielowi nowojorskiej restauracji, zastraszonemu przez mafię zbierającą haracze. Pomimo skutecznej i z pozoru ukrytej akcji wpada on w ręce FBI. Okazało się, że (nazwijmy to) wypadek za restauracją, w wyniku którego z rąk Reachera ucierpiało dwóch mężczyzn, jest dowodem w sprawie przeciwko niemu. By ocalić skórę musi zgodzić się na współpracę z Biurem.
Reacher trafia do grupy dochodzeniowej badającej morderstwa dokonane na kobietach - żołnierkach, które padły ofiarami molestowania seksualnego, zgłosiły sprawę do władz, po procesach odeszły ze służby, a teraz nie żyją. Na razie ofiary są dwie, ale według wszelkiego prawdopodobieństwa to dopiero początek działań mordercy.
Okazuje się, że Reacher znał każdą z zamordowanych. Tworząca portrety psychologiczne Julia Lamarr tworzy teorię, z którą nijak nie chce zgodzić się Reacher. Para od początku nie przypada sobie do gustu. Atmosfera wciąż się zagęszcza, aż do momentu w którym ginie kolejna kobieta. Czas przyspiesza, ekipa dochodzeniowa musi zmobilizować wszystkie siły, by zatrzymać koszmarną falę zbrodni.
Lee Child w dobrej formie. Jak zwykle składa wszystko na karb osiłka o wyostrzonych cechach myśliwego - Jacka Reachera. Ten pewny siebie, dumny i odważny były wojskowy idzie na wojnę z całym światem i za każdym razem ją wygrywa. Do letniego poczytania.

2 komentarze:

  1. Wspaniała okładka. A motyw seryjnych zabójców zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że randkujesz z Reacherem:)

    OdpowiedzUsuń