Cóż za urocza książka, jakby napisana specjalnie dla mnie. Lubię poznawać gusta literackie artystów, którzy są mi szczególnie bliscy (Cygan, Gajos, Turnau), a także tych, których szanuję ze względu na osiągnięcia, osobowość (Bralczyk, Wajda, Kamiński).
Jak miło jest odkryć, że tak naprawdę fascynowały nas te same postaci literackie (często pojawiał się Koziołek Matołek czy Dzieci z Bullerbyn), czy autorzy (Brzechwa, Nesbith, Molnar).
Każda z opowieści dotyka odległej przeszłości, dzieciństwa i czasów dawno minionych. Każdy kolejny interlokutor ujawnia tajemnice dzieciństwa, wspomina tamte czasy, obyczaje, rodzinne historyjki.
Dużym plusem są też fotografie okładek tych ulubionych książek. Wiele z nich to absolutne perły graficzne, bardzo stare, które dziś znajduję już tylko w antykwariatach, a i to rzadko.
Zdjęcia kolejnych bohaterów przedstawiają ich w dzieciństwie, co również bardzo sympatycznie wpływa na atmosferę czytania i odbiór książki.
Serdecznie polecam tę lekturę jako odpoczynek od codzienności, przypomnienie sobie własnego dzieciństwa, a przede wszystkim przybliżenie znanych postaci, które (być może) dzięki tej lekturze staną się czytelnikowi bliższe, sympatyczniejsze, czy bardziej zwyczajne.
O tak, chętnie przypomnę sobie lektury dzieciństwa, ciekawa jestem bardzo tej książki, co wspominają najbardziej znane osoby!
OdpowiedzUsuń