sobota, 8 czerwca 2013

Julia Child - Moje życie we Francji [recenzja]

Kto obejrzał uroczy film Julie i Julia z niezrównaną Meryl Streep i zapadającym w pamięć Stanley'em Tuccim, z pewnością chętnie sięgnie po wspomnienia pani Child, które były inspiracją do powstania scenariusza. Inni być może znają jej kulinarny program The French Chef, gdzie posiłkując się zaraźliwym śmiechem, zdradza tajniki sztuki kulinarnej.
Bardzo bezpośrednia, sympatyczna, z dużym poczuciem humoru Julia, opisuje francuską przygodę, najpierw w Paryżu, potem w Marsylii, gdzie odkrywała swoją życiową drogę, tj. poznawanie i zgłębianie tajników francuskiej kuchni. Fascynująca jest jej opowieść o końcu lat czterdziestych i latach pięćdziesiątych w Europie Zachodniej, ale także wspomnienia amerykańskie, silnie urozmaicane przez działania senatora McCarthy'ego, widzącego w dyplomatach przebywających w Europie, potencjalnych radzieckich szpiegów. Z wielką przyjemnością czyta się jej zapiski ze słynnej szkoły Le Cordon Bleu, gdzie zdobywała pierwsze szlify jako kucharka. Julia oprowadza nas po wspaniałych paryskich restauracyjkach, odwiedzamy z nią najlepszych dostawców, targi, poznajemy przyjaciół, a przede wszystkim historię i początki powstawania jej opus magnum, jaskim jest bez wątpienia  Mastering the Art of Frenach Cooking
Bardzo przyjemna lektura, której smaku dodają zdjęcia z prywatnego albumu państwa Child. Po przeczytaniu tej książki moja, i tak już duża sympatia do tej szczególnej pary, jeszcze wzrosła. Ta książka to smakowity kąsek, nie tylko dla wielbicieli kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz