piątek, 22 lutego 2013

Maria Janion, Kazimiera Szczuka – Janion. Transe – Traumy – Transgresje. 1. Niedobre dziecię [recenzja]


Gdy myślę o pani profesor Janion obezwładnia mnie bezgraniczny szacunek i podziw dla jej osoby, pracy, ale przede wszystkim dla jej niebywałej (nierzeczywistej wręcz) erudycji. Padam więc na kolana i z tej perspektywy piszę dalej.
Książka ta, to wolny od formalności wywiad rzeka, który daje nam obraz życia uczonej od wczesnego dzieciństwa do pracy w IBL - u. W ogóle niechętnie oddaję się wspomnieniom. (…) Pewnie to cecha pokoleń straumatyzowanych przez wojnę. Jednak mimo początkowych zastrzeżeń do reminiscencji, pozwala czytelnikowi wejść w świat swej pamięci, która pierwotnie sięgała Moniek, potem były Baranicze, Siedlce, Wilno, w końcu Łódź, Warszawa. Opowiada Misia swą wojenną historię, bardzo trudną rozłąkę z matką i wspomina związki rodzinne, perypetie szkolne, nałogowe czytanie, które było jej immanentną cechą niemalże od kołyski. Ciekawostki spotyka się co krok (chociażby krótka historia związana z Małym Dziennikiem ojca Kolbego, wspomnienia Żydów pędzonych na śmierć w Ponarach czy obraz popowstaniowej Warszawy). Sięga do początków swych wielkich przyjaźni, wspomina wybitnych uczonych, własne długie roboczogodziny spędzane w bibliotekach na zapiskach, notatkach, olśnieniach.
Pewnym zaskoczeniem dla mnie było dołączenie zarówno fotografii rodzinnych, ukazujących kolejne etapy dorastania, jak też fotokopie Z dziennika lektur, onieśmielającego, gromadzonego latami zbioru przeczytanych książek.
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, a póki co polecam Niedobre dziecię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz