sobota, 12 października 2013

Erle Stanley Gardner - Sprawa niebezpiecznej wdówki [recenzja]

Perry Mason tym razem jako chojrak i chwat. Odważny aż na granicy niebezpieczeństwa i wolności, pewny siebie na granicy dobrego smaku i wierzący klientce, na granicy naiwności. Taki jest słynny amerykański prawnik w omawianej tu odsłonie jego przygód. 
Do biura Masona trafia zażywna staruszka, Matilda Benson, która pije, klnie, pali cygara i dobrze się bawi w jesieni swego życia. Postanawia pomóc własnej wnuczce, która wpadła w poważne długi w kasynie Róg obfitości. Z obawy przed bardzo poważnymi konsekwencjami, jakie czekają młodą hazardzistkę, pani Benson postanawia wynająć wybitnego prawnika. Ten, nie jest skłonny brać zlecenia, jednak na skutek wrażenia jakie wywarła na nim starsza pani, ugina się i podejmuje wyzwanie.
Jego przeciwnikami są cwani oszuści, znający cenę każdego gracza. Gotowi na wiele ryzykownych i brutalnych kroków, nie znają litości. Wszystko idzie nie po myśli Masona. Na dodatek w całej tej szemranej sprawie pojawia się trup. Podejrzanych jest wielu, niemal każdy zaangażowany w sprawy kasyna chciał śmierci denata. Co tym razem zrobi Mason, jak poprowadzi śledztwo, czy ocali własną skórę?
Naprawdę przypadł mi do gustu ten bohater, ma szeroki gest, odwagę,  ripostę i inteligencję. Szybko kalkuluje, błyskawicznie podejmuje decyzje, urzeka swoim fircykowatym podejściem do życia. Lekka, odbiegająca od codzienności lektura, która przynosi odprężenie i dobry nastrój.

2 komentarze:

  1. Kiedyś czytałam "Sprawę samotnej dziedziczki"- miła lektura, choć nie pozostaje w głowie na dłużej, ale w tym wypadku nie o to chodzi. Po "Sprawę wdówki" z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka nie wprawia mnie w dobry nastrój. Wręcz przeraża.... ale z chęcią przeczytałabym tę książkę.

    OdpowiedzUsuń