Przekład: Paweł Godlewski
Wydawnictwo Dowody
Warszawa 2023
Nieznośne jest Szczygłowe wpływanie na lekturę książki nim się ją zacznie. Chodzi mi o wpis na obwolucie o Stehliku, a także chwalenie Szota. Towarzystwo wzajemnej adoracji ponad wartość powieści, ponad Autorem, ponad wszystkim. Straszne.
Po wstępnej łyżce dziegciu, czas na beczkę miodu. Znakomity projekt graficzny Dominiki Jagiełło: barwny i szalony jak wnętrze książki. Bo trzeba Wam wiedzieć, że ta powieść to balsam na serce. Cudownie groteskowa, gęsta od pure nonsenu, drwiny z codzienności i rzeczywistości opowieść, która porywa i nie pozwala oderwać się od opętanych stronic aż do końca.
Czego tu nie ma! I pijacka bijatyka w piwiarni, i kompletnie oderwane od rzeczywistości zeznania podczas przesłuchania, nie mówiąc już o ich transponowaniu na papier! Jest afgańska marihuana, liczba zębów i ciepłota ciała. Jest też pan Moritz, malarz znakomity, który poprzez nadużywanie w swej twórczości odcieni żółci ma nadzieję na karierę w Azji. Jego poranne rytuały, związane z obtłukiwaniem ugotowanego na twardo jajka o maszynę do pisania współlokatora, pana Prag, to obyczaj budzący, zastępujący budzik.
Pan Prag ponad wszystko chce poznać rodzinną historię Moritza, któremu po rodzicach został tylko złoty pierścień ze szmaragdem. Ten element fabuły, jako pewnego rodzaju oś dla całości prowadzi pana Praga przez różne miejsca, poprzez spotkania z nietuzinkowymi ludźmi, dając pole do sytuacji "na marginesie".
Imigranci, wielka historia (od wojny, kwestii żydowskiej, komunizm, aż po rok 1968) oto niektóre mocne tematy przemycane w tej pozornie lekkiej i żartobliwej książce. Wszystkie te ważne kwestie poruszane są jakby przypadkiem, obok, relacjonując zdarzenie, które charakteryzuje przedmiot: pierścień - pan Moritz; torba z emblematem Amnesty Internationa - czarnowłosa dama; pismo pornograficzne - emeryt z piwiarni; itp.
Wspaniałe, surrealistyczne, pocieszne, a jednocześnie poruszające treści zapadają w pamięć na długo, ciesząc inteligencją, humorem i dystansem Autora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz