Przekład: Weronika Gogola
Wydawnictwo ha!art
Kraków 2022
Aż nie wiem co napisać. Serio. Moja wyszczekana jadaczka bardzo rzadko doświadcza tego stanu. A tutejsze opowiadania raz wprawiały mnie w zdumienie, innym razem budziły śmiech, raz nawet obrzydzenie. Silne.
Czegóż chcieć więcej? Literatura ma dawać rozrywkę, poruszać, uczyć. Umówmy się, że uczyć tylko czasem. "Ruska klasyka" co i rusz wybijała mnie z naturalnego rytmu, wytrącając przekonanie, że wiodącą myślą Autora było szokowanie czytelnika. Całkiem zresztą udane.
Już samo słowo wstępne budzi śmiech. Mowa o literaturze podrabianej, fejkowej, ściemnionej, kradzionej, oto nisza jaką wypełniają emerytowani, głodujący profesorowie literatury, którzy w obozach pracy (twórczej) kopiują style najważniejszych twórców rosyjskiego realizmu. Te podmianki literackie, fałszowana klasyka, powstaje gdzieś w głębokich Chinach, podlewana solidną porcją ruskiej wódki, okupiona prawdziwym cierpieniem wyzyskiwanych emerytów. Pure nonsens. Level master.
W innym opowiadaniu rzecz o miłości, twórczej wenie, pilnie zapełniającej kolejne fragmenty ciała pożądanej kobiety, przepisywanej później w biurze literackim przez urzędnika pożądającego pisarza. Koło się zamyka, rynek się nasyca. W każdym aspekcie.
Jest rzecz o maltretowaniu psychicznym dysydenta, który za karę siedzi w celi, gdzie otrzymuje najwymyślniejsze, najsmaczniejsze potrawy, nie ma jednak dostępu do ustępu. Sprawa odchodów rośnie i śmierdzi coraz mocniej.
Nie jest tak, że każde opowiadanie w zbiorze rzuca na kolana, programowanie na szokowanie jest na dłuższą metę niewygodne zarówno dla Autora (nie starcza talentu), jak i dla odbiorców (nie starcza cierpliwości), a jednak stwierdzam, że tom ten jest zwycięski. Satyra na wolny rynek, na inteligencję, pozerstwo klasowe, asekuracje literackie w czasie rządów pieniądza i mód niskich lotów.
Żarty, zbytki, zgrywy płyną raz przyjemnie, raz przyziemnie. Czyta się to tak samo dobrze jak moje tutejsze wynurzenia :)
Serio. "Ruska klasyka" to miła odmiana, powiew świeżości, kpina z literatury i praw nimi rządzącymi, drwina z czytelnika i twórcy. Konieczna w tym świecie do przesady szacownym i nobliwym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz