Przekład: Dorota Konowrocka-Sawa
Wydawnictwo Artrage.pl
Warszawa 2022
Przepięknie wydana książka, której staranność, układ typograficzny oraz projekt okładki zasługują na największe uznanie za prostotę i wykwint zarazem.
Chętnie przeczytałabym biografię Autorki, nietuzinkowej kobiety, która miała odwagę (a urodziła się w 1915 roku) być sobą, mimo niesprzyjających czasów. Pierwsza kobieta na stanowisku dyrektorki w jednej z londyńskich oficyn wydawniczych, bezkompromisowa redaktorka i recenzentka, a nade wszystko pisarka.
I tutaj, w tej twórczej dziedzinie Dick pokazuje swoją wielkość i uniwersalizm pisarski. Bliżej niezidentyfikowana władza powoli, acz nieustępliwie i systematycznie zagarnia rzeczywistość. Moment w którym znajdujemy się w powieści to czas niszczenia szeroko rozumianej kultury.
Nagle z półek i regałów w prywatnych domach oni wynoszą pojedyncze egzemplarze książek, niszczone są obrazy, rzeźby, artefakty ze szkła. W szkle można tworzyć tylko przedmioty użyteczne, to jakaś alternatywa dla niegdysiejszych twórców. Jedyna. Użyteczne rzemiosła są dopuszczane, choć poddawane skrupulatnej kontroli i ocenie.
Malarze są oślepiani, pisarzom odcina się dłonie, śpiewaczki głuchną. Część z nich trafia do specjalnych ośrodków, w których wyprowadzani są na prawowitych obywateli. Nie ma tam dostępu do światła, nieba, przestrzeni, sztuki. Po pobytach w tego typu przybytkach wrażliwi, empatyczni i utalentowani ludzie zmieniają się w wypranych z potrzeb i emocji człekokształtnych, o wrażliwości robotów.
Celem onych, rządzących światem jest przetopienie myślącego, samodecydującego społeczeństwa w bezkształtną, szarą masę skłonną do przelewania się i przybierania kształtów dogodnych dla aktulanie rządzących państwowych narracji. Przypomina to coś Państwu? Prorocze wizje Autorki?
Z jednej strony to, że książka powstała lata temu jest zdumiewające w przyjemny sposób: pokazuje odkrywczość, autonomię i elastyczność, kreatywność Autorki, jej profetyczny nos. Z drugiej, ta prorocza wizja martwi i przygnębia. Dlaczego? Bo dzieje się teraz, wcale nie tak daleko. Ludzie pozbawiani są praw, prawda jest zakazana, tworzenie sztuki niezgodnej z dyskursem władz jest odrzucane, czasem piętnowane i karane. Fikcja staje się sprawą bieżącą, faktem. Work in progress.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz