piątek, 7 stycznia 2022

Ali Smith - Jesień [recenzja]

 

Przekład: Jerzy Kozłowski

Wydawnictwo W.A.B.

Warszawa 2020


Najlepszy w tym tomie jest swoisty manifest dotyczący kondycji ludzkości, a związany bezpośrednio z brexitem tym bardziej nabiera mocy i intensywności. Ileż tam namiętności i gorączkowych, przepastnych, wnikliwych obserwacji. Brzmią jak pieśń, niemal kantyk, który z mocą wybrzmiewa na kartach powieści. Ta post brexitowa odezwa rozpisana na kilkustronicowy monolog są doskonałym podsumowaniem ówczesnych nastrojów, sytuacji i wzajemnego postrzegania mieszkańców Wysp, którzy z dnia na dzień zaczęli zaglądać sobie do paszportów.

Poza gorącym i emocjonalnym manifestem powieść ma zdecydowanie inny nastrój. Jest refleksyjna, stonowana, momentami medytacyjna. Historia wieloletniej przyjaźni Daniela i Elisabeth to przykład niezwykłego związku dwóch dusz, które, mimo ogromnej różnicy wieku (niemal 70 lat) wciąż do siebie trafiają. Daniel staje się mentorem, życiowym drogowskazem dla dorastającej dziewyczyny pozbawionej ojca i zaniedbywanej przez nierozumiejącą córki matkę. Kształtuje jej gusta, dba o rozwój wyobraźni, inspiruje w życiowych wyborach, wpływa, często nieświadomie, na obierane przez coraz to doroślejszą Elisabeth kierunku rozwoju zawodowego i osobistego.

Nastrój nostalgiczny rozlewa się po stronach powieści jak chmury po polskiej wersji okładki. Jest poetycko, czasem patetycznie, częściej lirycznie i sentymentalnie. Momentami bardzo samotnie. Nie tylko w kontekście starości, odchodzenia, umierania, ale także przygotowywania na żałobę, tęsknotę, stratę. Samotność Elisabeth, która nie ma szczególnych relacji z matką, nie ma poczucia bezpieczeństwa zawodowego, tkwi w jednym punkcie od lat. Jest za to jedna stała, która daje jej siłę - Daniel. Coraz słabszy, umieszczony w ośrodku opiekuńczym, niemal zawsze przesypia wizyty Elisabeth. Jej zostają wspomnienia i lekcje życia, jakie niecałkiem świadomie pobierała od przyjaciela.

2 komentarze:

  1. Ja ze swojej strony serdecznie polecam serię Pozłacane wilki, której zakończenie "Bestie z brązu" zachwyca!

    OdpowiedzUsuń