Kraków 2018
Uwielbiam prozę Tokarczuk. Od lat. Cieszę się na każdą jej książkę. Na tę też.
Tytuł opowiadań tego tomu doskonale oddaje wszystko to co chcę powiedzieć o nim powiedzieć - jest prawdziwie dziwny.
Mimo zamiłowania do krótkich form epickich tutaj jestem w potrzasku. Na początek Pasażer - drobna historia, nieco osobliwa, trochę na rozgrzewkę, przygotowująca do dalszych wymykających się kategoryzacji opowieściom. Później robi się ciekawiej - pojawia się opowiadanie Zielona dzieci, które mocno kojarzy mi się Księgami Jakubowymi, nie tylko poprzez cofnięcie do odległej historii (Wołyń, czasy panowania Jana Kazimierza, opowieść królewskiego medyka Williama Davissona), ale też mrocznością, która w obydwu przypadkach dominuje. Znalezione w lesie dzieci, chłopiec i dziewczynka, stają się dla szkockiego lekarza przedmiotem zainteresowania, a wszystko przez plica polonica, czyli kołtun, który według wierzeń miał magiczne zdolności...
Najbardziej wstrząsa Prawdziwa historia, opowieść o biorącym udział w zagranicznej konferencji profesorze, który podczas przechadzki po mieście jako jedyny próbuje pomóc umierającej kobiecie. Bardzo szybko z pomagającego staje się ofiarą. Mocna, klaustrofobiczna historia, którą można odczytywać na bardzo wielu poziomach, jeśli weźmiemy pod uwagę obecną sytuację polityczną, to naprawdę można się wystraszyć.
Opowiadania są dziwne, niepokorne, czasem pełne humoru, innym razem ironii, są przestrogi, komentarze rzeczywistości, dumanie nad kondycją ludzkości oraz granicami przyzwoitości, możliwości człowieka.
Tytuł opowiadań tego tomu doskonale oddaje wszystko to co chcę powiedzieć o nim powiedzieć - jest prawdziwie dziwny.
Mimo zamiłowania do krótkich form epickich tutaj jestem w potrzasku. Na początek Pasażer - drobna historia, nieco osobliwa, trochę na rozgrzewkę, przygotowująca do dalszych wymykających się kategoryzacji opowieściom. Później robi się ciekawiej - pojawia się opowiadanie Zielona dzieci, które mocno kojarzy mi się Księgami Jakubowymi, nie tylko poprzez cofnięcie do odległej historii (Wołyń, czasy panowania Jana Kazimierza, opowieść królewskiego medyka Williama Davissona), ale też mrocznością, która w obydwu przypadkach dominuje. Znalezione w lesie dzieci, chłopiec i dziewczynka, stają się dla szkockiego lekarza przedmiotem zainteresowania, a wszystko przez plica polonica, czyli kołtun, który według wierzeń miał magiczne zdolności...
Najbardziej wstrząsa Prawdziwa historia, opowieść o biorącym udział w zagranicznej konferencji profesorze, który podczas przechadzki po mieście jako jedyny próbuje pomóc umierającej kobiecie. Bardzo szybko z pomagającego staje się ofiarą. Mocna, klaustrofobiczna historia, którą można odczytywać na bardzo wielu poziomach, jeśli weźmiemy pod uwagę obecną sytuację polityczną, to naprawdę można się wystraszyć.
Opowiadania są dziwne, niepokorne, czasem pełne humoru, innym razem ironii, są przestrogi, komentarze rzeczywistości, dumanie nad kondycją ludzkości oraz granicami przyzwoitości, możliwości człowieka.
Bardzo mnie te opowiadania intrygują. Na razie czytałam tylko 'Księgi Jakubowe', ale już ta powieść pokazała mi kunszt pisarski autorki.
OdpowiedzUsuńCzytałem i recenzowałem niedawno. Bardzo dobry, choć nierówny zbiór. Mnie najbardziej przykuła jednak historia Zielonych Dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/