Wydawnictwo Filtry
Warszawa 2022
Całą lekturę czuć bitewny kurz, zapach strachu, niepewności, wzrok wroga (tylko kim on jest! czy każdy?) na plecach. Strapienie rzeczywistością, brak poczucia bezpieczeństwa, ciągłe spięcie i niemożność odetchnięcia, choć na chwilę, udziela się czytelnikowi. Jestem zmęczona, brak mi nadziei, czuję pustkę. To wcale nie jest antyreklama, wręcz przeciwnie - Autor sugestywnie wprowadza czytelnika w narrację, tak mocno, że nie sposób jej nie ulec.
Koniec II wojny światowej na polskich ziemiach odzyskanych wcale nie oznacza końca wojny. Walka o wpływy, grabieże, gwałty, szaber, mordowanie niedobitków niegdysiejszych mieszkańców tych terenów, a w tym amoku nienawiści i zła w najczystszej postaci to codzienność. Pośród tej piekielnej rzeczywistości spalonych fabryk, porzuconych domów, głodu, brudu, braku snu, pogłębiającego się strachu i beznadziei, przez lasy przemyka ni to bojówka, ni zdemilitaryzowany oddział pułkownika Szesta, przedstawiciela epoki dawno minionej, przedwojennego inteligenta i ziemianina, ściganego przez aktualne władze.
Pośród tej walki o przeżycie mieści się historia porzuconych, na poły zdziczałych dzieci, narażonych na śmierć i gwałt młode samotne kobiety, eksterminacja starców, których jedyną winą jest to, że przyszło im żyć tam gdzie historia i geopolityka nie biorą jeńców.
Dystopia w czystej postaci. Nie ma przyszłości, nie ma nadziei, nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz