piątek, 29 marca 2019

Ursula Poznanski, Arno Strobel - Darknet [recenzja]

Przekład: Anna i Miłosz Urbanowie
Wydawnictwo Mando
Kraków 2019

Premiera: 3 kwietnia 2019

Mocna, drapieżna okładka jest znakomitym wstępem do równie wyrazistej treści.
Autorzy zdecydowali się na hitchcockowski zabieg, trzęsienie ziemi, po którym napięcie tylko rośnie.
Mamy oto forum internetowe, na którym zalogowani użytkownicy wybierają spośród czterech osób, które popełniły jakieś przewinienie (mniej lub bardziej dotkliwe czy wydumane) jedną, która w przeciągu kilkudziesięciu godzin zostanie zamordowana. Według moderatora forum każda ze zgłoszonych osób zasługuje na śmierć. Jednak o ostatecznym rezultacie, a więc ofierze, decyduje głosowanie.
Ta przerażająca gra przyciąga coraz większe rzesze ciekawskich, którzy nie tylko logują się na forum, ale z coraz większą częstotliwością biorą czynny udział w głosowaniach...
Bohaterów powieści poznajemy podczas oględzin pierwszego miejsca zbrodni. W opuszczonej hamburskiej fabryce spotykają się komisarz Daniel Bucholz oraz jego nowa podwładna, Nina Salomon.
Między nowymi współpracownikami od początku iskrzy, trudno by było inaczej - to połączenie ognia i wody gwarantuje emocje i słowne przepychanki przez całą fabułę, dodając tym samym smaku narracji.
Poboczna wartość, jaką są wzajemne napięcia między bohaterami jest pewnym urozmaiceniem, ale główna oś fabuły mocno dominuje nad całością.
Przerażająca i niedostępna dla każdego przestrzeń darknetu przelewa się bowiem do przestrzeni publicznej, staje się częścią swoistych ludycznych igrzysk, gdzie żądza krwi stopniowo wymyka się spod kontroli.
Swoista refleksja nad kondycją współczesnych pokoleń, użytkujących internet jest konstatowana w karawaniarski sposób. Z treści książki jasno wynika, że ludzie nie cenią życia bliźnich, podobne rankingi traktują zabawowo, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie one niosą. Żywy człowiek przegrywa z wizerunkiem awatara...
Bucholz i Salomon po omacku szukają mordercy, będąc pod ogromną presją czasu, co chwilę organizowany jest kolejny ranking, kolejna osoba w bliskim czasie straci życie.
Dodatkowo nad policjantami nie ma litości opinia publiczna, mass media, a także politycy, którzy próbują nie dopuścić do szerszej paniki w społeczeństwie.
Przygnieceni odpowiedzialnością policjanci walczą z czasem, szukając punktu zaczepienia. To karkołomne zadanie wystawi na próbę nie tylko świeżo zadzierzgnięte relacje, ale także kariery policjantów.
Każda kolejna nominacja jest coraz bardziej szalona i groteskowa. Czas ucieka, a morderca staje się coraz bardziej zuchwały.
Wciągająca narracja nie pozwala oderwać się od książki, podział rozdziałów na relację Bucholza i Salomon dodatkowo uatrakcyjnia całość.
Kolejny przykład dobrej współpracy dwójki autorów.
Naprawdę dobrze się bawiłam czytając tę powieść.
Interesująca, trzymająca w napięciu do samego końca propozycja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz