poniedziałek, 23 listopada 2015

Charles Bukowski - Listonosz [recenzja]

Na początek smutna refleksja. Bukowski uważany był powszechnie za pisarza obrazoburczego, szokującego, pełnego buntu i niepokoju. Dziś, po lekturze Listonosza echa jego gorszących narracji brzmią mi dość płasko. Dzieje się tak ze względu na współczesne wzmożenie przemocy, wrogości i zaciekłości. To, co jeszcze niedawno uznawane było za wichrzycielskie i rebelianckie, dziś wymyka się tej kategorii ze względu na kaliber, który pomniejszony przez upływający czas (i potęgujące się, doskonalące metody znieprawienia) wygląda dość blado.
Do rzeczy jednak. Bukowski przez dwanaście lat wykonywał pracę listonosza i niższego urzędnika pocztowego. Swoje doświadczenia ubrane w literacki kostium przedstawia na kartach powieści.
Bohater Bukowskiego, Henry Chinaski to zdemoralizowany pijak i hazardzista.
Czas dzieli między grę na wyścigach, bycie listonoszem w najgorszych dzielnicach, a także pokątne picie i krótkie przygody z kobietami.
Fragmenty poświęcone pracy pocztowca w Ameryce lat 60. są zarazem ciekawe, jak i bardzo ponure. Praca ponad siły, koszmarni zwierzchnicy, fatalne stosunki między współpracownikami, wciąż żywa segregacja rasowa, a także poczucie zmęczenia i bezsensu najlepiej oddają atmosferę tamtych czasów. Bukowski, mimo całej niechęci i pogardy dla pracy listonosza wytrzymał w niej tak wiele lat. Przez ten czas zmieniał mieszkania, miał żonę, kilka kochanek, wypił całe morze alkoholu, nigdy zaś nie pisał o przyjaciołach. Pielęgnując obraz outsidera, samotnika i wyrzutka daje nam właściwy tej postawie obraz życia człowieka przegranego, rozchełstanego, targanego potrzebą ulegania własnym demonom.
Jednocześnie styl w jakim przedstawia nam swoją opowieść Bukowski jest autoironiczny, pełen dystansu, czarnego humoru i kpiarstwa, czym zjednuje czytelnika. Przecież dużo łatwiej i wygodniej jest czytać o przegranym i trudnym losie bohatera, który opowiada swoje życie w cyniczny sposób. Taka historia mniej doskwiera, nie powoduje wielkiego współczucia, nie uruchamia całej tej męczącej lawiny uczuć litościwych i pełnych żalu.
Bukowski gardzi wszystkim i wszystkimi. Ma w nosie zasady społeczne, normy obyczajowe i utarte zwyczaje. Dzięki temu jego opis sytuacji społecznych, zawodowych jest tak jaskrawy i intensywny.

1 komentarz:

  1. "autoironiczny, pełen dystansu, czarnego humoru i kpiarstwa" - dziękuję, bardziej mnie zachęcać nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń