piątek, 7 lutego 2014

Angelika Kuźniak - Papusza [recenzja]

Książka, którą czyta się jak baśń, zachłannymi oczami, w urzeczeniu i ciekawości. Mimo iż wydana w serii Reportaż, brzmi jak poezja.
Urzekająca, porywająca opowieść, od której nie sposób się oderwać.
Autorka pisze o Bronisławie Wajs, szerzej znanej jako Papusza, utalentowanej romskiej poetce, kobiecie wielkiej wrażliwości. Kuźniak zebrała rożnej maści materiały źródłowe: pamiętniki, listy, nagrania rozmów, dokumenty telewizyjne. Połączyła je w wyjątkowy i niepowtarzalny obraz trudnego i znojnego życia Papuszy.
Dzięki jej relacjom poznajemy życie przedwojennych taborów, kresowych lat dwudziestych i ówczesnej rzeczywistości prowincjonalnej. Wychodzą też na jaw małe fragmenty cygańskiego życia, roli kobiet, relacji plemiennych, małżeństw. Pojawiają się obyczaje i przesądy.
Każdy kolejny etap życia Papuszy naznaczony był trudnościami: w dzieciństwie walka o naukę czytania, niechciane małżeństwo, koszmar przeżyć wojennych na Wołyniu, groźby ze strony pobratymców po ukazaniu się tomiku jej wierszy, wydanych dzięki Jerzemu Ficowskiemu, bieda i choroby.
Tuwim nazwał jej twórczość bijącym źródłem poezji. Kto nie znał wcześniej jej wierszy może przekonać się o niezwykłym talencie i urodzie jej twórczości własnie w tej książce. Subtelne, czasem naiwne, ale zawsze pięknie skomponowane myśli, które poruszają w czytelniku wrażliwe i czułe struny, które często bywają przecież uśpione.
Z lektury wyłoniła się Papusza emocjonalna, odważna,chmurna i waleczna jak pantera, chcąca więcej, mająca marzenia. Niezwykła kobieta, której życie dalekie było od subtelności poezji. Wykluczenie, niezrozumienie, wyobcowanie, samotność, tęsknota. Gorzkie i smutne miała życie, co budzi we mnie smutek i żal. Czy gdyby było inaczej, powstałyby jej wiersze?
Angelika Kuźniak dała mi wiele zadowolenia i szwungu tą książką. Jestem poruszona i oczarowana, boleję nad losem poetki, zaczynam szukać jej wierszy. Nie mogę znaleźć sobie miejsca. Jak wrócić do tych niezwykłych, trochę egzotycznych czasów taborów, barw i wielokulturowości? 
Czarowna to książka, do zapamiętania.

2 komentarze:

  1. Możesz mi wyjaśnić co oznacza słowo "szwungu"? Pierwszy raz o nim słyszę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szwung to chyba zapał do działania.

    Nie znam poezji Papuszy ani jej życiorysu. Myślę, że gdyby miała inne życie to inna byłaby jej poezja- jakoś tak z historii wychodzi, że cierpienie i niezrozumienie jest muzą poetów.

    OdpowiedzUsuń