Przekład: Zuza Olszewska
Wydawnictwo Art Rage
Warszawa 2025
Podoba mi się kierunek w jakim podąża wyobraźnia Autorki. Jej debiutancki tom opowiadań jest odważny, szalony, pełen fantazji i temperamentu. Jest w tej prozie radość tworzenia, siła kreatywności, osobliwości, groteska, zabawa. Jak dobrze doświadczać tego świata.
Jednocześnie pod warstwą szalonej formy kryje się baczna obserwacja koreańskiej współczesności ludzi młodych. W opowiadaniach wybrzmiewa ich samotność, dystans, zamknięcie, strach, ale też miłość, oddanie (również muzycznym idolom).
Wspaniale jest poruszać się po światach tak odległych kulturowo, gdzie codzienność jest dla (czytelnika stąd) niecodzienna, ale też przyciągająca, fascynująca, nowa. Gdzie relacje międzyludzkie oprawione są w inne ramy, poruszanie się po procesie socjalizacji napotyka na inne miny, zaś zawieranie znajomości emocjonalno-uczuciowych rządzi się trochę innymi technikami i regułami. Wszystkie te spostrzeżenia etnograficzno-socjologiczne i tak toną w surrealistycznym sosie, gdzie ludzie zamieniają się w rośliny, mają roślinnych i ludzkich potomków, innym wyrastają z ramion brokuły, a jeszcze inni są śledzeni przez przybyszów z kosmosu. Osobność i wyjątkowość kolejnych postaci daje Autorce pole do twórczego działania, do rozwinięcia prozatorskich skrzydeł.
Niech frunie. Będę czekać na kolejne jej książki.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz