niedziela, 28 kwietnia 2024

Monika Śliwińska - Panny z "Wesela". Siostry Mikołajczykówny i ich świat [recenzja]

 

Wydawnictwo Literackie

Kraków 2020


Takie książki zdarzają się rzadko. Obiecujące (i dotrzymujące zobowiązania) interesującą historię napisaną w bardzo dobrym stylu. Zgadza się tam wszystko: język - wnikliwy, staranny, inteligentnie prowadzona narracja, starannie ułożone fakty i chronologia dopasowana do opowieści. Cała struktura i pomysł na tę biografię jest godny uznania.

Autorka postanowiła przywrócić do świadomości współczesnych czytelników historię trzech bronowickich sióstr Mikołajczykówien, sportretowanych w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego. Jednak była żoną Tetmajera, druga Rydla, trzecia muzą weselnego Widma, czyli malarza Ludwika de Laveaux. Poza skupieniem na osobistych wyborach, relacjach i drodze życiowej, skupiła się także na "ich świecie", więc także pochodzeniu, rodzinie, wsi, pracy.

Nie bez znaczenia są warunki obyczajowe i społeczne jakich były uczestniczkami. Szerokie tło tychże rozpościera Autorka przed czytającymi. To bardzo istotny komponent książki, bardzo interesujący, mocno wybijający się na pierwszy plan w całej treści książki. 

Tak, opowieść o siostrach jest zachwycająco intrygująca, ale cały kontekst i sytuacja (zarówno dotycząca konwenansów, mezaliansów i zwyczajów) przebija je po stokroć. Czyta się to wprost znakomicie!

Autorka oddaje głos potomkom Sióstr, sięga po wszelkie dostępne dokumenty, by zgłębić i podać nam wszystko to co sobie ułożyła, co udało się jej ustalić.

W czasie, gdy rekordy (wciąż! i dobrze!) boją "Chłopki", przypomnienie tej właśnie finalistki Nike jest dobrym pomysłem, a do tego styl, tytaniczna praca z dokumentami i opowieść tak soczysta i skupiająca uwagę, że trudno się od niej oderwać.

Znakomita książka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz