Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2017
Moja matka chrzestna mawia, że starość jest straszna. Po lekturze dwóch opowiadań Jansson, zaczynam nabierać przekonania, że ma rację. Pierwsze jest "Słoneczne miasto", opowieść o domu spokojnej starości w małym miasteczku na Florydzie. Pensjonariusze spędzają każdy dzień w bujanych fotelach na werandzie, pośród komentarzy, podglądania sąsiadów, rozmów, bądź samotnych rozmyślań.
Jedyny ważny moment w roku to Bal Wiosenny, na którym sztywne reguły nie pozwalają na swobodną zabawę (taniec tylko w mieszanych parach, w konsekwencji panie, których przewaga nad mężczyznami jest miażdżąca, stoją niepewnie przy przekąskach, patrząc z zazdrością na szczęściary tańczące na parkiecie).
Starsi ludzie porzuceni są n margines życia, oddani przez dzieci, zapomniani, samotni, przerażeni przyszłością, udręczeni odrzuceniem i izolacją na jaką skazali ich bliscy. Niekochani, niepogodzeni ze starością, która niesie same trudy i znoje (głównie w zakresie zdrowia), wegetują na werandzie, żyjąc od posiłku do posiłku. Odczłowieczenie starości, jakie pokutowało długie lata, głośno walczy o swoje prawa - właśnie tu, w historii opowiedzianej przez Tove Jansson. Gorzka, smutna opowieść o ciężkim losie, który majaczy daleko na horyzoncie, pokazując, że każdego może czekać taka sama banicja, bez względu na wcześniejsze zasługi i możliwości.
Drugie opowiadanie " Kamienne pole" to historia Jonasza, świeżo upieczonego emeryta. Ma on jeszcze jedną misję do spełnienia - napisanie biografii Igreka. Niespodziewanie okazuje się, że jego bohater ma wiele wspólnego ze swoim biografem. Praca nad książką staje się okazją do rachunku sumienia i gorzkich podsumowań: trudne relacje z żoną i córkami, ciągłe ucieczki od rzeczywistego świata, pełnego obowiązków i uczuć. Bilans życia wypada fatalnie...
Jak w piosence Jana Kantego Pawluśkiewcza do słów Michała Zabłockiego: "Stare ciała są w złym guście, stare ciała do śmierci zmuście (...) po co wam? po co one wam?".
Gorzko......
Podsumowanie życia na starość, bilans- gorzki to temat, zawsze coś się znajdzie do żałowania.
OdpowiedzUsuń