Przekład: Rafał Lisowski
Wydawnictwo Czarne
Wołowiec 2023
Cóż za zaskoczenie, cóż za radość z lektury!
Ten zbiór opowiadań wstrząsa, zachwyca, przestrasza, wpędza w zadumę. Nie pozostawia czytelników obojętnymi.
Historie łączą się i uzupełniają. W zasadzie jest tak, że jedno z nich ustawia całą hierarchię pozostałych. Umieszczone wcale nie na początku wyjaśnia i porządkuje myślenie o całości. Jest też najmocniejsze, choć zarówno w warstwie fabularnej, jak i użytych środków stylistycznych jest wyważone i spokojne. Jednak ten ładunek emocji jaki nagromadzony jest we fragmencie z resztkami ciasta paraliżuje myśli i na długo nie pozwala zapomnieć o opowiadaniu. To jest sztuka! Mowa o "Cieście z brzoskwiniami" - historii dziewczynki obserwującej przez lata samotność swej matki, którą przez większość życia, w niemal każdy poniedziałek odwiedzał lokalny pastor, by w zaciszu postawionego na uboczu domu, z pasją i namiętnością zdradzać żonę. To, jak dziewczyna walczy o uwagę i miłość matki, to jak z każdym rokiem coraz bardziej odpuszcza, zaczyna też gardzić matką i życiem jakie wybrała, poraża nadzwyczajnością tej zwyczajnej przecież historii. Obezwładniająca mocą emocji i namiętności historia zostaje w myślach na długo. Jej obrazowy, plastyczny wymiar tworzy sceny pełne pasji, ale też milczenia. Fascynujące!
Autora zwraca uwagę na sztywny podział ról w społeczności religijnej, skupionej wokół pastora. Kobiety gotują, pracują, żyją w nieprawdziwym świecie reguł ustanowionych przez Pismo i mężczyzn. Patriarchat i iluzoryczność, fasadowość reguł stanowią o tym świecie. Świecie w którym w każdą niedzielę śpiewa się z pastorem w kościele, głosząc słuszność i niepodważalność boskiego słowa, by od poniedziałku dopuszczać się zdrad, pić, a także ukrywać prawdziwe oblicze orientacji. Wzór, jaki panuje w tym fałszywym świecie wymusza na kobietach małżeństwo, rodzenie dzieci i dbanie o dom. Bez znaczenia są ich faktyczne potrzeby i możliwości. Rozprawia się z nimi autorka w opowiadaniu "Instrukcja dla żonatych chrześcijańskich mężczyzn".
"Eula" - historia o kochających się kobietach, które nie mogą być razem właśnie ze względu na konwenanse i strach przed opinią środowiska. Dawno po 40. wciąż wierzą, że spełnią oczekiwania bliskich jako żony i matki. Na razie zdarza się przygodny seks z żonatym i znudzonym facetem, najlepiej im razem, ale potrzeba spełnienia oczekiwań jest zbyt silna, by być sobą.
"Droga siostro". Znów historia o dziewczynach, kilku przyrodnich siostrach, którym umarł wspólny ojciec. Dowiadują się, że mają jeszcze jedną siostrę, piszą do niej list. Ojciec - birbant i seksoholik, niepoważny, niekochający nikogo poza sobą. Miał wspaniałą matkę, dzięki której wszystkie dziewczyny mają ze sobą kontakt i wspierają się w każdej sytuacji. Babcia - opoka i wsparcie dążyła do ich gruntownego wykształcenia i wpajała zasady dobrego i godnego życia.
Mężczyźni w opowiadaniach Philyaw nie mają dobrych notowań - są słabi, kłamliwi, zdradliwi, pełni złej woli, słabości, dzierżący w rękach resztki, iluzorycznej już władzy, którą gwarantuje im kościół, Biblia i setki lat patriarchatu. Sami nie zrobili nic, by zasłużyć na przywileje, są beneficjentami historii i polityki. Brak zgody na złe traktowanie kobiet, niezgoda na ich tradycyjne role, gorset konwenansów i powinności ciśnie i wzburza Autorkę.
Opowiadania jak manifest niezgody i obrzydzenia dla tego co wypada, co trzeba, co narzuca społeczeństwo tradycyjne. Autorka krzyczy: dość!